poniedziałek, 29 grudnia 2014

LaMania wiosna/lato 2015


„Luksus” to niezwykle szerokie pojęcie, które projektanci i kreatorzy mody reinterpretują, prezentując kolekcje na nadchodzące sezony. Świat mody wymaga od artysty innowacyjności, lecz ta, nie zawsze jest tożsama z wizją samego twórcy… Joanna Przetakiewicz – założycielka i dyrektor kreatywna domu mody LaMania - jest tego doskonałym przykładem. Ceniona przez wybitnych artystów za determinację, upór i jasno wyznaczone cele, które konsekwentnie realizuje stworzyła najnowszą kolekcję na wiosnę/lato 2015. Wierne klientki, celebrytki i przyjaciele projektantki zostali zaproszeni na jeden z najbardziej wyczekiwanych pokazów mody 2014 roku. Wielu zaproszonych gości zaskoczył dobór miejsca, którym było znane już na mapie warszawskich pokazów SOHO FACTORY. Pofabryczne hale na Pradze kojarzone dotąd były z rockowymi i grandżowymi pokazami Roberta Kupisza, lecz tym razem przestrzeń, zaaranżowana na potrzeby LaManii, przerosła najśmielsze oczekiwania przybyłych gości. Hala zmieniła się białą, magiczną wręcz krainę za sprawą śnieżnych tkanin na ścianach, dywanów, połyskującego bielą wybiegu, trybun dla gości oraz ekranów, na których podczas pokazu wyświetlany był motyw, który pojawił się na zaproszeniach. Pierwszymi skojarzeniami, które przyszły mi na myśl ,były pokazy mistrza domu mody CHANEL – Karla Lagerfelda, który ukochał sobie aranżację sal pokazowych w czystych barwach czerni i bieli.


Aranżacja przestrzeni korespondowała z kolekcją, która skierowana została do wiernej klientki - wymagającej i nowoczesnej kobiety. W projektach pełnych klasyki oraz subtelności nie zabrakło nonszalancji i oryginalności. Minimalizm lat 70-tych połączony został w najnowszej kolekcji z nowoczesnością i wspaniałą konstrukcją. Przy kolekcji pracowały dziesiątki wykwalifikowanych krawcowych, konstruktorów oraz Liliana Pryma, finalistka polskiego programu Project Runway. Na wybiegu królowały białe kombinezony, szerokie spodnie, szykowne sukienki koktajlowe oraz zjawiskowe suknie wieczorowe. Pierwsza część pokazu zdominowana została przez wszechobecną biel, która wzbogacona została o srebro w postaci ręcznie doszywanych cekinów. Długie, rozkloszowane suknie oraz kombinezony wykonano z przezroczystych, lejących się szyfonowych materiałów, które wypełnione kryształowymi elementami, w odcieniach oscylujących na granicy granatu i kobaltu, hipnotyzowały i sprawiały wrażanie trójwymiarowości. 

Kolejnym elementem, który nadał kolekcji ekspresji oraz wyrazu, było zastosowanie nasyconej barwy. Satynowe, ciężkie tkaniny w natężeniu pomarańczu, różu, stłumionego khaki oraz elektryzującej limonki, są doskonałą propozycją dla świadomych, odważnych i niebojących mocnych barw kobiet. Najwyższej jakości, sprowadzane na specjalne zamówienia tkaniny niemal płynęły po wybiegu. Perfekcyjna konstrukcja,  rzemiosło krawieckie oraz dbałość o detale to synonimy marki LaMania. Joanna Przetakiewicz nie mogła pozostać obojętna charakterystycznym dla jej domu mody kolorom, czyli czerni i bieli. Uwagę skupiały połączenia klasyków takich jak „mała czarna” z kontrastową, asymetryczną peleryną, która spływała z ramienia modelki. W kolekcji nie zabrakło również sensualności w postaci odkrytego ciała. Marka LaMania pokazuje ciało kobiety przez wprowadzenie doskonale przemyślanych akcentów, które pobudzają wyobraźnię i niewulgarnie uwodzą… Głębokie, hollywoodzkie dekolty, wysokie rozcięcia nogawek i transparentne tkaniny pozwalają czuć się kobiecie komfortowo i jednocześnie seksownie. Złoto, które również pojawiło się na wybiegu, nie było krzykliwe i dominujące. Obecne w bluzkach, spódnicach i kombinezonach doskonale się komponowało i tworzyło spójną całość. Modelki wybrane do pokazu nie były przypadkowe tak samo jak stylizacja fryzur, makijaż i biżuteria. Wszystkie te elementy korespondowały z wizą kobiety, jaką kreuje LaMania. W mojej opinii, jedynym minusem był brak galanterii w postaci chociażby kapeluszy czy wieczorowych torebek.

Kolekcja wywoła duże poruszenie ze względu na liczne podobieństwa do projektów światowych marek. Krytycy doszukują się plagiatów oraz powielania pomysłów domów mody takich jak Tom Ford, Stéphane Rolland czy Emanuel Ungaro. Inspiracji doszukiwać się można w każdym projekcie, a odwołań i interpretacji nie będzie końca. Niezwykle trudna praca, jaką jest zawód projektanta  niewątpliwie zobowiązuje, lecz prawdziwy artysta zawsze jest wierny swojemu stylowi i konsekwentnie dąży do jego utrzymania, dlatego też marka CHANEL kojarzy się z małą czarną i pikowaną torebką, Zac Posen i DIOR z bogatymi, wieczorowymi sukniami na krynolinach, a LaMania z wizją nowoczesnej, dojrzałej i świadomej kobiety kochającej luksus i klasykę w połączeniu z nonszalancją oraz znakomitą jakością.
Mr.Vogue































































Zdjęcia: SZYMON BRZÓSKA www.stylestalker.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz