„Luksus” to niezwykle
szerokie pojęcie, które projektanci i kreatorzy mody reinterpretują, prezentując
kolekcje na nadchodzące sezony. Świat mody wymaga od artysty innowacyjności,
lecz ta, nie zawsze jest tożsama z wizją samego twórcy… Joanna Przetakiewicz – założycielka
i dyrektor kreatywna domu mody LaMania - jest tego doskonałym przykładem. Ceniona
przez wybitnych artystów za determinację, upór i jasno wyznaczone cele, które
konsekwentnie realizuje stworzyła najnowszą kolekcję na wiosnę/lato 2015.
Wierne klientki, celebrytki i przyjaciele projektantki zostali zaproszeni na
jeden z najbardziej wyczekiwanych pokazów mody 2014 roku. Wielu zaproszonych
gości zaskoczył dobór miejsca, którym było znane już na mapie warszawskich pokazów
SOHO FACTORY. Pofabryczne hale na Pradze kojarzone dotąd były z rockowymi i
grandżowymi pokazami Roberta Kupisza, lecz tym razem przestrzeń, zaaranżowana na
potrzeby LaManii, przerosła najśmielsze oczekiwania przybyłych gości. Hala
zmieniła się białą, magiczną wręcz krainę za sprawą śnieżnych tkanin na ścianach,
dywanów, połyskującego bielą wybiegu, trybun dla gości oraz ekranów, na których
podczas pokazu wyświetlany był motyw, który pojawił się na zaproszeniach. Pierwszymi skojarzeniami, które
przyszły mi na myśl ,były pokazy mistrza domu mody CHANEL – Karla Lagerfelda,
który ukochał sobie aranżację sal pokazowych w czystych barwach czerni i bieli.
Aranżacja przestrzeni korespondowała z kolekcją, która skierowana została do wiernej klientki - wymagającej i
nowoczesnej kobiety. W projektach pełnych klasyki oraz subtelności nie zabrakło
nonszalancji i oryginalności. Minimalizm lat 70-tych połączony został w
najnowszej kolekcji z nowoczesnością i wspaniałą konstrukcją. Przy kolekcji
pracowały dziesiątki wykwalifikowanych krawcowych, konstruktorów oraz Liliana
Pryma, finalistka polskiego programu Project Runway. Na wybiegu królowały
białe kombinezony, szerokie spodnie, szykowne sukienki koktajlowe oraz
zjawiskowe suknie wieczorowe. Pierwsza część pokazu zdominowana została przez
wszechobecną biel, która wzbogacona została o srebro w postaci ręcznie
doszywanych cekinów. Długie, rozkloszowane suknie oraz kombinezony wykonano z przezroczystych, lejących się szyfonowych materiałów, które
wypełnione kryształowymi elementami, w odcieniach oscylujących na granicy
granatu i kobaltu, hipnotyzowały i sprawiały wrażanie trójwymiarowości.
Kolejnym
elementem, który nadał kolekcji ekspresji oraz wyrazu, było zastosowanie
nasyconej barwy. Satynowe, ciężkie tkaniny w natężeniu pomarańczu, różu,
stłumionego khaki oraz elektryzującej limonki, są doskonałą propozycją dla
świadomych, odważnych i niebojących mocnych barw kobiet. Najwyższej jakości,
sprowadzane na specjalne zamówienia tkaniny niemal płynęły po wybiegu.
Perfekcyjna konstrukcja, rzemiosło
krawieckie oraz dbałość o detale to synonimy marki LaMania. Joanna
Przetakiewicz nie mogła pozostać obojętna charakterystycznym dla jej domu mody kolorom,
czyli czerni i bieli. Uwagę skupiały połączenia klasyków takich jak „mała
czarna” z kontrastową, asymetryczną peleryną, która spływała z ramienia
modelki. W kolekcji nie zabrakło również sensualności w postaci odkrytego ciała.
Marka LaMania pokazuje ciało kobiety przez wprowadzenie doskonale przemyślanych
akcentów, które pobudzają wyobraźnię i niewulgarnie uwodzą… Głębokie,
hollywoodzkie dekolty, wysokie rozcięcia nogawek i transparentne tkaniny
pozwalają czuć się kobiecie komfortowo i jednocześnie seksownie. Złoto, które
również pojawiło się na wybiegu, nie było krzykliwe i dominujące. Obecne w
bluzkach, spódnicach i kombinezonach doskonale się komponowało i tworzyło
spójną całość. Modelki wybrane do pokazu nie były przypadkowe tak samo jak
stylizacja fryzur, makijaż i biżuteria. Wszystkie te elementy korespondowały z
wizą kobiety, jaką kreuje LaMania. W mojej opinii, jedynym minusem był brak galanterii w postaci chociażby kapeluszy czy
wieczorowych torebek.
Kolekcja wywoła duże
poruszenie ze względu na liczne podobieństwa do projektów światowych marek.
Krytycy doszukują się plagiatów oraz powielania pomysłów domów mody takich
jak Tom Ford, Stéphane Rolland czy Emanuel Ungaro. Inspiracji doszukiwać się
można w każdym projekcie, a odwołań i interpretacji nie będzie końca. Niezwykle
trudna praca, jaką jest zawód projektanta
niewątpliwie zobowiązuje, lecz prawdziwy artysta zawsze jest wierny
swojemu stylowi i konsekwentnie dąży do jego utrzymania, dlatego też marka
CHANEL kojarzy się z małą czarną i pikowaną torebką, Zac Posen i DIOR z
bogatymi, wieczorowymi sukniami na krynolinach, a LaMania z wizją nowoczesnej,
dojrzałej i świadomej kobiety kochającej luksus i klasykę w połączeniu z
nonszalancją oraz znakomitą jakością.
Mr.Vogue
Zdjęcia: SZYMON BRZÓSKA www.stylestalker.net
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz