ŁUKASZ JEMIOŁ JESIEŃ/ZIMA 2014/2015
POKAZ W PLENERZE...
Łukasz Jemioł po raz kolejny zabrał nas w tajemniczą
i sensualną podróż do świata modowych inspiracji za sprawą najnowszej kolekcji
z linii PREMIUM. Pokaz odbył się w niezwykle pięknym i urokliwym miejscu. Tor
wyścigów konnych na warszawskim Służewcu powitał gości znakomitą oprawą
świetlną,jak również muzyczną… Miałem niezwykłą przyjemność pojawienia się na
pokazie, dlatego relacjonuję go Wam z wielką przyjemnością...
Zdania odnośnie miejsca pokazu podzieliły gości.
Jedni uważają, że świetnie było wyrwać się z warszawskiego, oklepanego już Soho
Factory, a inni narzekają, że w wieczorowych strojach <obowiązujący dress
code> nie łatwo było poruszać się z
gracją. Długie suknie i niebosiężne szpilki nie do końca sprawdziły się w piasku i trawie… Ten
aspekt dotyczy jedynie kobiecego grona.
Szarość, pudrowe odcienie różu, beżu i złoto to
główne kolory kolekcji. Bez wątpienia dostrzec można inspirację latami 40.,
przełamanym minimalizmem oraz szczyptą stylu etno. To właśnie pióra stały się
motywem przewodnim i elementem charakterystycznym kolekcji. Nie zabrakło ich na
zaproszeniach, torbach papierowych, w wystroju oraz w samym pokazie ( na
kurtkach, szalach i aplikacjach ). Najnowsza kolekcja to synonim luksusu…
Jedwabie, kaszmiry, futra i dzianina to jedne z luksusowych i sprowadzanych na
specjalne zamówienie materiałów. Nie zabrakło również mieniącego się złota.
Nieprzypadkowe były też elementy dekoracyjne. Złota, wykonana z tysięcy
„lusterek”, mieniąca się ściana na początku wybiegu odbijała światło i
wprowadzała widzów w tajemniczy nastrój. Błysk i metaliczne materiały pozostały
z nami do końca pokazu.
Łukasz Jemioł nowocześnie i niestandardowo połączył
wieczorowe suknie z dzianiną. Swetry nonszalancko związane w supeł doskonale
komponowały się z drogimi jedwabiami. Łukasz do najnowszej kolekcji wprowadził
element „sportowy”. Nie zabrakło w niej kurtki typu bomber czy kombinezonu.
Projekty charakteryzują się konsekwencją i doskonałą
konstrukcją. Cała kolekcja jest spójna i przemyślana. Nie brakuje w niej
asymetrii oraz nowych form, które dla projektanta są niezwykle istotne. Całość jest lekka, zwiewna, co nie wyklucza faktu, iż jest jednocześnie
jesienno/zimowa. Kożuchy, otulająca dzianina, futro i kaszmirowe, piękne
płaszcze z wydłużonym ramieniem ( typu reglan) i dużymi, kulistymi guzikami
niczym z jesienno/zimowej kolekcji Louis
Vuitton mnie osobiście zachwyciły najbardziej. Na spójną całość składa się
zarówno dobór modelek o nietypowej urodzie, fryzury oraz lekki i subtelny
makijaż. Finał pokazu wieńczył deszcz złoto-różowego konfetti
przeniósł widzów w iście bajkową atmosferę. Było to wszystko niezwykłe, piękne i
jednocześnie na najwyższym poziomie.
Polska publiczność miała okazję podziwiać długie
efekty pracy projektanta jako pierwsza. Czas teraz wyruszyć z kolekcją w świat.
Z niecierpliwością czekamy na pokaz w Berlinie… Trzymam kciuki za Łukasza oraz
jego konsekwencję, którą podbija światowe rynki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz