SZALONEJ ZABAWY I DO ZOBACZENIA W NOWYM ROKU !!!
wtorek, 31 grudnia 2013
niedziela, 29 grudnia 2013
POSTANOWIENIA NOWOROCZNE
Zbliżający się wielkimi krokami 2014 rok pozwoli tysiącom osób wprowadzić w życie jakąkolwiek zmianę-
za sprawą POSTANOWIEŃ NOWORCZNYCH….
za sprawą POSTANOWIEŃ NOWORCZNYCH….
Często myślimy, aby zacząć ćwiczyć,
schudnąć, nauczyć się języka obcego. Nowy rok stwarza kolejną szansę, aby stać
się lepszą wersją samego siebie. Jednak sukces nie przyjdzie sam… Trzeba się
niemało wysilić, ale jaka jest wielka satysfakcja, kiedy uda nam się osiągnąć wyznaczony
cel. Szczerze przyznam, że nie udało mi się wypełnić wszystkich postanowień, które sobie założyłem, dlatego 2014 rok będzie jeszcze bardziej motywujący.
Zachęcam wszystkich do stworzenia
listy postanowień, gdyż to wspaniały sposób na wypełnienie 365 dniu roku… :)
piątek, 27 grudnia 2013
WYPRZEDAŻE....
Koniec roku to okres, w którym zaczynają się wyczekiwane WYPRZEDAŻE. Tysiące ludzi po dwóch dniach "świętowania"- (tj. objadania się bez pamięci) wyruszają na łowy... Z ogromnej ciekawości chciałem przkonać się jak to wygląda. Szczerze przyznam, że nie jestem fanem spędów ludzi w sklepach, ale tym razem musiałem zobaczyć to na włane oczy. Wybrałem się do jednego z centrów handlowych w Łodzi i gdy tylko tam wszedłem zobaczyłem tłumy ludzi oraz witryny, na których ogromnymi lierami widniały napisy- "SALE". Odwiedziłem kilka slepów, do których lubię wchodzić... a minowicie była to ZARA, w której spotkałem moją znajomą ekspedientkę. Na mój widok bardzo się ucieszyła, a jej bezsilność i zmęczenie było zauważalne- nic dziwnego, bo już od godziny 5:00 rano metkowała towar. Stojący ludzie w kolejkach do kas wychodzili poza sklepy. Cała ta sytuacja bardzo mnie rozśmieszyła i była nadzwyczaj groteskowa. Naiwni ludzie kupują rzeczy z 10 % zniżką i cieszą się jak małe dzieci w wieczór wigilijny. Te same produkty za 2-3 tygonie spokojnie dostaną z 70 % rabatem.
Chodziłem zdumiony po sklepach i obserowałem ludzką głupotę. Owszem - ja również lubię wyprzedaże i dlatego wczoraj od północy odwiedzałem sklepy internetowe moich ulubionych marek. Kurtki skórzane z 1699 zł przecenione na 699 zł, czy koszule z 899 zł na 299 zł to nielada okazja, z której ja również postanowiłem skorzystać. Produkty tak wysoko przecenione będą niedpstępne w późniejszej sprzedaży więc ich zakup jest uzasadniony.
Rozwaga i trzeźwe myślenie powinny towarzyszyć nam podczas zakupów... Zastanówmy się, czy to, co kupujemy jest nam potrzebne i nie "podniecajmy" się przecenami. Nie bądźmy ofiarami manipulacji sklepów... :)
środa, 25 grudnia 2013
PREZENTY - PART II
Każdy z wielką niecierpliwością czekał na wieczór wigilijny,
kiedy to rodzina zasiądzie przy udekorowanym stole i wspólnie spędzi świąteczne
chwile. Nikt jednak nie zapomniał, że tego wieczoru przez komin do naszych
domów przybędzie „grubasek z długą brodą”, który przyniesie nam prezenty… Zgodnie z obietnicą powstał post, w którym
zaprezentuję moje świąteczne upominki.
Tradycją w moim domu jest przygotowywanie 12 potraw wigilijnych, które są nieodłącznym elementem wieczerzy. Po zjedzeniu pierwszego dania i wspólnym kolędowaniu każdy już wie, że czas na Św. Mikołaja. Tegoroczna choinka pełna była starannie opakowanych drobnostek - (w końcu, nie tylko ja byłem grzeczny w tym roku). Piętrzące się prezenty kusiły mój wzrok już od rana, kiedy to po raz pierwszy ujrzałem pakunki… Ogromnie zniecierpliwiony oczekiwałem nadejścia tej magicznej chwili.
Pierwszym prezentem, który otrzymałem była ogromna paczka
słodyczy, w której nie zabrakło moich ulubionych łakoci ( mogłem się domyślić,
że to sprawka Mikołajowej babci).
Z entuzjazmem odpakowywałem kolejne paczki… W następnej znalazłem bajkowo zapakowane pudełeczko firmy „PANDORA”, a w jej wnętrzu znajdował się klips z najnowszej kolekcji, który doskonale pasował mi do bransoletki.
Najbardziej rozbawiała mnie paczka, w której znalazłem kosmetyki… (moje ulubione produkty do stylizacji włosów, cudnie pachnące – ręcznie robione mydełka i wiele innych drobnostek ).
Czas przejść do prezentu, który zachwycił mnie najbardziej. Nigdy się nie spodziewałem tak wielkiej niespodzianki…
Wszyscy zdążyliście się już przekonać, iż jestem ogromnym fanem marki Louis Vuitton. Pudełko, które zapakowane było niezwykle starannie skrywało w sobie kolejne pudełko, ale tym razem już wiedziałem, czego mogę się spodziewać. Moje oczy zaczęły się świecić jak 2 monety, gdyż ujrzałem napis „LOUIS VUITTON”.
W ogromnej euforii odpakowałem karton, woreczek przeciw kurzowy i w ręku trzymałem już mój prezent, którym był portfelik… Św. Mikołaj spełnij moje marzenie, choć wcale go o to nie poprosiłem. Ponadto w torbie znajdował się świąteczny katalog oraz nieziemsko pachnąca wanilią świeca, która jest nie jest w ciągłej sprzedaży w butikach...
Nie mam pojęcia jak to się stało, gdyż moja ostatnia wizyta
w salonie LV w Warszawie miała miejsce przy okazji pokazu Roberta Kupisza.
Domyślałem się jednak scenariusza zakupu tego portfela… a mianowicie podczas
wizyty w butiku, w którym byłem wraz z moim fotografem - ( tatą ) na około pół
godziny rozdzieliliśmy się i każdy z nas miał czas na własne potrzeby ( ja
oczywiście wędrowałem po butikach GUCCI, ARMANI , YSL i innych ), a co się działo
z tatą tego nie wie nikt. Może właśnie wtedy
pojawił się w salonie i dokonał zakupu…
To moje jedne przypuszczenia, jak Św. Mikołaj mógł to zaplanować. :)
To moje jedne przypuszczenia, jak Św. Mikołaj mógł to zaplanować. :)
Podsumowując tegoroczne święta Bożego Narodzenia muszę
stwierdzić, że ludzie, wśród których się otaczam są mi bardzo serdeczni, a myślę tak,
gdyż otrzymałem dziesiątki życzeń od moich znajomych, w których każdy z nich
napisał życzenia od serca, a nie skopiował je ze strony „wierszykiświąteczne.pl”.
Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy o mnie pamiętali.
Postaram się nigdy was nie zawieść…
poniedziałek, 23 grudnia 2013
MERRY CHRISTMAS
Magia
Świąt Bożego Narodzenia zagościła u mnie
na dobre…
Uporałem się ze wszystkimi porządkami i teraz czas na świąteczny
relaks przy gorącej czekoladzie i udekorowanej choince. Przy tej okazji pragnę złożyć życzenia dla moich najwierniejszych czytelników…
Nieskromnie
muszę przyznać, że świąteczna atmosfera w pełni mnie pochłonęła i dlatego nie
dosyć, że powstały ozdoby na świąteczne drzewko to jeszcze postanowiłem zrobić stroik na wigilijny stół. Ubieranie mojej –
sięgającej sufitu choinki było dla mnie nadzwyczaj ekscytujące. Wszystko
odbywało się przy nastrojowej muzyce, kubku gorącej czekolady z bitą śmietaną i
blasku świec.
Czy może być coś piękniejszego? – ( tak wiem, wiem brakuje śniegu
).
Pod choinką znajdują się już spakowane prezenty,
co oznacza, że Św. Mikołaj ukradkiem pojawił się w moim domu… :P
sobota, 21 grudnia 2013
HAND MADE - CHRISTMAS DECORATIONS
Okres Świąt
Bożego Narodzenia pełen jest przygotowań, zarówno związanych z porządkami, ale
również tych milszych przygotowań związanych z przystrajaniem naszych okien,
balkonów, a przede wszystkim zielonego drzewka, dlatego postanowiłem zrobić coś
własnoręcznie, coś, czego nie znajdziemy na półce w sklepie…
W tym roku
podjąłem się stworzenia bombek, a inspiracją była własnoręcznie
zrobiona bombka będąca prezentem od koleżanki… Ku mojej wielkiej uciesze
znajoma podarowała mi w prezencie zestaw do przygotowywania ozdób świątecznych,
ale oczywiście to mi nie wystarczyło i dlatego pobiegłem do pasmanterii i tam
zaopatrzyłem się w kolorowe tasiemki, cekiny oraz inne świąteczne świecidełka…
W moim domu powstała mała świąteczna, kolorowa manufaktura.
Pierwszą
ozdoba, za której zrobienie zabrałem się bezzwłocznie po przyjściu do domu była
bombka, do której przygotowania wykorzystałem:
-
styropianową kulę
- cekiny
- 1300
szpilek
- 20 cm
tasiemki
Nie ma nic
trudnego w jej wykonaniu… Wystarczy jedynie za pomocą zwinnych rąk wbijać
szpiki wraz z cekinami w styropianowy stelaż, a efekty widać już po 5 minutach
pracy. Wzór mojej pierwszej bombki był banalnie prosty, gdyż zdecydowałem się
na 2 kolory, które układałem warstwami. Poniżej efekty mojej pracy:
Ponadto
odkryłem wiele innych technik tworzenia bombek, a mianowicie również z
wykorzystaniem styropianowego stelażu, ale tym razem to kolorowe tasiemki,
odgrywały główną rolę. Jest to bardziej pracochłonna technika, ale efekty są
zachwycające. Do przygotowania takiej bombki potrzeba wielu metrów tasiemki,
którą następnie ( element, po elemencie ) należy zaprasować żelazkiem, aby
powstały trójkąty, które później przypinamy szpilkami.
Święta
Bożego Narodzenia to wspaniała okazja na odkrycie w sobie nowych zdolności…
Myślę, że własnoręcznie wykonana drobnostka będzie cieszyła bardziej niż drogi
prezent, dlatego bardzo serdecznie zachęcam do tworzenia…
piątek, 20 grudnia 2013
PREZENTY - PART I
Zbliżają się święta wielkimi krokami... Od moich przyjaciół prezenty już otrzymałem i dlatego powstał ten post... Wszyscy moi znajomi doskonale wiedzą, czym się zajmuję, dlatego upominki, które otrzymuję zawsze związane są z modą ( ewentualnie mogą to być jeszcze słodycze, z których cieszę się jak małe dziecko... :)). Tym razem książki wzięły górę nad wszystkimi prezentami od znajomych, a mianowicie...
Pierwszy prezent, który otrzymałem od mojego szkolnego"Św. Mikołaja" to książka, którą od dłuższego czasu zamierzałem kupić... , a mianowicie jest to pozycja poświęcona najdroższej i najbardziej pożądanej torebce na świcie - HERMÈS BIRKIN. Książka nosi tytuł " W pogoni za torebką " autorstwa Michaela Tonello.
Oczywiście jej recenzja pojawi się na moim blogu...
Drugim równie trafionym prezentem jest książka„Zemsta ubiera się u Prady” Laurena Weisbergera, która jest kontynuacją bestsellera „Diabeł ubiera się u Prady”.
Ten prezent podarowała mi "Pani Mikołajowa", która jest moją przyjaciółką... :)
Jest to książka ukazująca dalsze losy bohaterek: Mirandy Priestly, szefowej "z piekła rodem", i dwóch rywalizujących ze sobą asystentek: Andy i Emily.
Ten prezent podarowała mi "Pani Mikołajowa", która jest moją przyjaciółką... :)
Jest to książka ukazująca dalsze losy bohaterek: Mirandy Priestly, szefowej "z piekła rodem", i dwóch rywalizujących ze sobą asystentek: Andy i Emily.
Jak widać byłem grzeczny w tym roku...
Ciekawe, co jeszcze Św. Mikołaj ma dla mnie w swoim worku !?
sobota, 14 grudnia 2013
RECENZJA „Jak nosić krawat”
Dzisiaj postanowiłem zrecenzować książkę… Nie zapominając o tym, ze
prowadzę bloga modowego, książka jest bezpośrednio związana z tą dziedziną, a
mianowicie ostatnio przeczytałem doskonałą książkę pt. „Jak nosić krawat”, autorstwa
Dylana Jonesa - brytyjskiego eksperta od męskich problemów. Była to pozycja polecona
od mojego dobrego kolegi, którego wyczucie stylu jest naprawdę nienaganne - i
nie wiem, czy jest to efektem przeczytanej książki, czy jest to jego naturalna
cecha…
Jest to przewodnik dla młodych mężczyzn, którzy chcą wyglądać i zachowywać
się doskonale w każdej sytuacji.
Nie jest to typowy poradnik, w którym znajdziemy wypunktowane zalecenia,
jest to książka utrzymana w konwencji bardzo humorystycznej, lecz nie brakuje w
niej konkretów. Jest to zbiór zabawnych felietonów na temat męskiej mody,
savoir vivre’u i kariery zawodowej. Każdy zainteresowany podwyżką w pracy,
wyleczeniem kaca, nauką tańca, czy tym jak należy zachowywać się w kasynie
powinien sięgnąć po tę lekturę. Pomimo premiery książki, która miała miejsce w
2008 roku poruszone w niej problemy są aktualne do dziś.
Książka została podzielona na 8 rozdziałów. Każdy z nich jest poświęcony
innym zagadnieniom:
* praca i pieniądze, *etykieta i obyczaje, *sex i uczucia to doskonały
rozdział, aby dowiedzieć się więcej o tym jak zakończyć związek, czy jak się
oświadczyć, *styl i moda ( to moja ulubiona sekcja ), *sport i rozrywka, w
której dowiemy się jak być królem karaoke lub jak rozmawiać z gwiazdą, *zdrowie
i sprawność, *prace ręczne i narzędzia
oraz *jedzenie i picie.
Wszystko, co elegancki mężczyzna powinien wiedzieć o
współczesnym świecie i ponadczasowych wymogach etykiety, znajdziecie w książce
Dylana Jonesa, dlatego uważam, że może być to
doskonały prezent od Świętego Mikołaja…
piątek, 13 grudnia 2013
PREZENTACJA "MOJA PASJA"
Dnia 3 grudnia za namową mojej
pani profesor postanowiłem wziąć udział w spotkaniu, na którym uczniowie liceów
prezentowali własne pasje. Ja oczywiście przedstawiłem moje największe hobby,
którym jest moda. Spotkanie odbyło się
w Pałacu
Młodzieży imienia Juliana Tuwima.
Wybrałem formę prezentacji multimedialnej, dzięki której przybliżyłem publiczności moje poczynania. Poniżej zamieszczam krótki filmik, który również był częścią mojego wystąpienia. Doskonale obrazuje on zmieniającą się modę na przestrzeni lat.

„Tuwimowskie pasje” to impreza odbywająca się w ramach obchodów Roku Tuwima. Jej organizatorzy to: Pałac Młodzieży i działający w nim Centralny Gabinet Edukacji Filmowej oraz Łódzkie Centrum Doskonalenia Nauczycieli i Kształcenia Praktycznego.
Wspaniała atmosfera podczas uroczystości oraz pozytywne nastawienie odbiorców tylko
pomagało uczestnikom. Nie było mowy o stresie i zdenerwowaniu… Na tę okazję zdecydowałem się na mocny akcent kolorystyczny mojej stylizacji, gdyż marynarka w kobaltowym kolorze odgrywała główną rolę. Ponadto w prezentacji zamieściłem slajd z moją ulubioną marką, jaką jest Louis Vuitton i dlatego też w mojej stylizacji nie mogło zabraknąć akcentu tej firmy. Tym razem wybrałem chustę w klasyczny monogram.
Subskrybuj:
Posty (Atom)